Stefan Mierzwa (właściwie Szczepan), bo jak wyjaśnia prof. Jan Miodek: „Stefan i Szczepan są wariantami fonetycznymi tego samego imienia, pochodzącego z języka greckiego” urodził się na Podkarpaciu 12 listopada 1892 r. Był trzynastym dzieckiem w biednej rodzinie Pawła i Zofii, mieszkających początkowo w Rakszawie koło Łańcuta, a potem w Baszni Dolnej koło Lubaczowa. Już jako 12-letni chłopiec podziwiał Tadeusza Kościuszkę, za postawę w obronie spraw chłopskich oraz za to, że z narażeniem życia angażował się w niepodległościową walkę w Ameryce. Gdy miał 17 lat do Baszni przyjechał z USA jeden z miejscowych chłopów, Józef Słonina. Młody Mierzwa urzeczony jego opowieściami przekonał go, by dał mu szansę i zabrał za Wielką Wodę. Słonina, choć sam miał sporo dzieci pomógł sąsiadowi. W 1910 roku Mierzwa mając zaledwie 17 lat opuścił Polskę na pokładzie niemieckiego parowca, SS Princess Irene. Drogę do Ameryki pokonał na pokładzie ogólnym, śpiąc na sienniku. Po odprawie na Ellis Island, bez znajomości języka udał się do Northampton w stanie Massachusetts gdzie polscy emigranci, znajomi rodziców, pomogli mu znaleźć pierwszą pracę. Od przyjazdu do Ameryki nazywał się już Stephen Mizwa. Pracował w ciągu dnia zbijając drewniane skrzynki, zmywając naczynia, obierając ziemniaki w jadłodajniach, nocami ucząc się języka angielskiego, aby później móc podjąć studia. Z ogromną determinacją zdobywał coraz wyższe szczeble edukacji, aż w czerwcu 1921 r. został absolwentem Harvardu. Podjął pracę profesorską na prywatnym uniwersytecie. Wtedy postanowił dokonać czegoś, co służyłoby ludziom w Polsce i w Ameryce. Rozmowy z naukowcami i własne doświadczenia nasunęły mu pomysł stworzenia funduszu – instytucji, którego celem byłaby pomoc w studiowaniu i odbywaniu praktyk dla wykładowców z Polski w Stanach Zjednoczonych, a która w perspektywie zbliżałaby amerykańską społeczność akademicką do polskiej nauki, kultury i tradycji. Szczepan Mierzwa był bardzo dumny ze swojej polskości i pragnął zainicjować wymianę naukową pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a rodzinną Polską, która właśnie odzyskała niepodległość. W tym zamierzeniu pomógł mu profesor Henry Noble MacCraken, Rektor Vassar College, który odwiedził właśnie Kraków i w pochlebnych słowach oceniał działalność Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tak powstał Polsko-Amerykański Komitet Stypendialny, prekursor Fundacji Kościuszkowskiej. Pierwszym posunięciem Komitetu był zakup maszyny do pisania, na której Mizwa mozolnie wystukiwał listy do potencjalnych sponsorów i donatorów. Komitetowi udało się zebrać dostateczną sumę, by pomóc dziewięciu studentom z Polski podjąć studia na Harwardzie, Yale i Columbii. Zachęcony tym sukcesem Mizwa postanowił stworzyć „żywy pomnik dla Tadeusza Kościuszki” – by upamiętnić 150 rocznicę jego przybycia do Stanów Zjednoczonych. W tym celu chciał zebrać milion dolarów na tzw. „fundusz żelazny”, który, odpowiednio zainwestowany, mógłby generować potrzebne dochody, a dzięki temu – jak to sam później ujął – „…umożliwić przyszłym pokoleniom w odrodzonej Polsce studia w Ameryce, by poznać naród, za którego wolność walczył Kościuszko. Aby również młodzi Amerykanie mogli studiować w Polsce i poznać naród, który Kościuszkę dał światu.” Ponieważ do zarządzania takim Funduszem potrzebna była korporacja, Mizwa zarejestrował w Nowym Jorku „Kosciuszko Foundation, Inc.” Cały czas jednak tęsknił za rodziną i ukochaną ojczyzną. Ściśle z Fundacją Kościuszkowską związana była działalność popularnonaukowa i wydawnicza Mierzwy. Ogłosił on m. in. broszury: Fundacja Kościuszkowska jako symbol łączności Ameryki i Polski, O język polski w szkołach amerykańskich, Dziesięciolecie Fundacji Kościuszkowskiej 1926–1936, oraz książki: Nicolas Copernicus 1543–1943, Frederic Chopin 1810–1849. Jest współautorem dzieła zbiorowego Great Men and Women of Poland. Jest wydawcą m. in.: Nicholas Copernicus. A Tribute of Nations, Tadeusz Kościuszko 1746–1817. Ogłosił The Story of the Kościuszko Foundation. How it Came About, jest to też zarazem autobiografia profesora. Przyczynił się do wydania ok. siedemdziesięciu książek związanych z Polską, w tym do powstania pierwszego wielkiego słownika angielsko-polskiego. Założona w 1925 roku Fundacja Kościuszkowska miała na celu pogłębianie więzi między Polską i Stanami Zjednoczonymi poprzez programy edukacyjne oraz wymianę kulturalno-naukową. Tradycją tej instytucji od roku 1936 są coroczne bale dobroczynne na rzecz swojej działalności. Trudno wymienić wszystkie osiągnięcia profesora Mierzwy: organizacje niezliczonych sesji, koncertów, wydawanie słowników, książek itd. Same lata prezesury Mierzwy w Fundacji (1955–1970) to nieustanny rozwój tego żywego Pomnika Pamięci Tadeusza Kościuszki. Kiedy Mierzwa umierał 16 stycznia 1971 r. nie był osobą bogatą, ale osobą, której długoletnia praca, i wytrwałość w osiągnięciu, i rozwinięciu zamierzonego celu zapewniły szacunek jak mało komu. Pomimo upływu lat z jego dokonań, korzystają kolejne pokolenia. W czerwcu 1990 r. nasza szkoła otrzymała imię tego wybitnego Polaka. Od roku 2005 nawiązaliśmy współpracę z Fundacją Kościuszkowską. Dzięki niej nasi absolwenci mogą uczestniczyć w corocznych wyjazdach do Nowego Yorku do NY, gdzie doskonalą język angielski, poznają amerykańską kulturę nawiązują relacje z rówieśnikami z różnych stron świata. Wszystko dzięki dziełu naszego patrona – Stefana Mierzwy. 29 czerwca 2015r. profesor Stefan Mierzwa otrzymał pośmiertnie odznakę Zasłużony dla Województwa Podkarpackiego. Jesteśmy dumni, że nasza szkoła, jako jedyna w Polsce nosi imię tak wybitnej osoby. Nasz rodak swoim życiem, dokonaniami pokazał nam, że warto mieć marzenia i wytrwale je realizować. Nauczył nas też szacunku i przywiązania do własnej ojczyzny. Nasz patron jest i będzie dla kolejnych uczniów, absolwentów naszej szkoły autorytetem. Dowodem na to, że nauką i pracą można osiągnąć w życiu wiele.
W dniu 29.06.2015 r. w Urzędzie Marszałkowskim odbyła się uroczystość nadania Stefanowi Mierzwie (naszemu patronowi) pośmiertnie odznaki honorowej Zasłużony dla Województwa Podkarpackiego. Odznakę z rąk marszałka Władysława Ortyla i przewodniczącego sejmiku Bogdana Romaniuka odebrał prezes Fundacji Kościuszkowskiej profesor John Micgiel. Uczestniczyła w niej delegacja w składzie: p. Maria Kula Wójt Gminy Rakszawa, dyrektor szkoły p. Dorota Sońska – Jagusztyn, p. A.Skoczylas oraz przedstawiciele uczniów. Spotkała się ona z serdecznym przyjęciem ze strony p. Marszałka i p. Przewodniczącego Sejmiku.
Cieszymy się, że dzieło naszego Patrona, a także i nasza szkoła są zauważane i doceniane nie tylko wśród lokalnej społeczności, ale nawet za granicami kraju.